WidujÄ... siÄ™ na wÄ™dlinach prawie każdego poranka
Danuta, małżonka skina i Janina, żona punka
PozdrawiajÄ... siÄ™ z daleka, poprawiajÄ... rude grzywki
Jeden wózek cały w ćwiekach, a drugi w pacyfki
BawiÄ... swoje maÅ‚e dzieci, obgadujÄ... to i owo
Pani punkno, jak tam leci? - A w porzÄ...dku, skinheadowo!
CzyÅ› ty wybranka punka, czyÅ› ty dziewczyna skina
Najważniejsza, najważniejsza jest rodzina
czyÅ› ty skinheada stryj czyÅ› ty punkowy wuj
najważniejsi matka twa i ojciec twój
CzyÅ› ty wybranka punka, czyÅ› ty dziewczyna skina
Najważniejsza, najważniejsza jest rodzina
Czyś ty jest ojciec-punk, czyś ty małżonek-skin
W życiu liczÄ... siÄ™ tylko żona, córka i syn
Plotkuje się oczywiście w parku, w sklepie, na przystanku
O skinie-manicurzyście i punku-prezesie banku
O sÄ...siadkach i o pieskach, trochÄ™ martwi siÄ™ kryzysem
MaÅ‚y punk ma irokezka, skinheadziÄ...tko Å‚yse
Moje pije już ze szklanki! - A mój się nauczył z puszki!
Gdzie kupiłaś czarne glanki na te śliczne małe nóżki?
CzyÅ› ty wybranka punka, czyÅ› ty dziewczyna skina
Najważniejsza, najważniejsza jest rodzina
czyÅ› ty skinheada stryj czyÅ› ty punkowy wuj
najważniejsi matka twa i ojciec twój
CzyÅ› ty wybranka punka, czyÅ› ty dziewczyna skina
Najważniejsza, najważniejsza jest rodzina
Czyś ty jest ojciec-punk, czyś ty małżonek-skin
W życiu liczÄ... siÄ™ tylko żona, córka i syn
WzruszyÅ‚a siÄ™ żona punka, spoglÄ...dajÄ...c na forsycje
I mówi: - Posłuchaj, Danka, musimy dbać o tradycję,
O tradycjÄ™ i o schedÄ™... I wyznaje skinheadzinie:
Mój dziadek był też skinheadem na zamku w Szczecinie
A wyobraź sobie u mnie - skinheadowa cicho szlocha
Ojciec dał mi na komunie Dezertera i Mitffocha
CzyÅ› ty wybranka punka, czyÅ› ty dziewczyna skina
Najważniejsza, najważniejsza jest rodzina
czyÅ› ty skinheada stryj czyÅ› ty punkowy wuj
najważniejsi matka twa i ojciec twój
CzyÅ› ty wybranka punka, czyÅ› ty dziewczyna skina
Najważniejsza, najważniejsza jest rodzina
Czyś ty jest ojciec - punk, czyś ty małżonek - skin
W życiu liczÄ... siÄ™ tylko żona, córka i syn
Bo wszyscy tacy sami, bo wszyscy z jednej gliny
szanuj żonę, która chodzi na wędliny
czyÅ› ty skinheadki mÄ...ż, czyÅ› ty punkówny brat
na dzień kobiet przynieś jej prawdziwy kwiat
Bo wszyscy tacy sami, bo wszyscy z jednej gliny
szanuj punka, kup mu coÅ› na imieniny
ty punku szanuj skina, skinheadzie punka lub
no bo przecież łysina to jest były czub